Mam 51 lat. Mam raka przewodowego prawej piersi, godz. 12,  Ma średnicę ok. 15mm, w badaniach obrazowych ( USG i mammografia ) nie wykazano zamian w węzłach chłonnych. Wyniki badania biopsji gruboigłowej – Ca ductale ivasivum, G3; ER (-), PR (-), HER2 (0), E-cadherin (+), Ki67 (+) 98% ogniskowo. Klasyfikacja T1cN0M0. Początkowo na prywatnej konsultacji chirurgicznej zaproponowano mi wstępną chemioterapię, ze względu na poziom złośliwości. Wczoraj od tego samego lekarza już w RCO w Bydgoszczy dowiedziałam się, że mam zgłosić się do kliniki 11 stycznia na kwadrantektomię piersi ( zaplanowano limfoscyntygrafię, SNB ).

Jakie postępowanie jest tak naprawdę najbardziej właściwe w moim przypadku?

Odpowiada dr n med. Robert Wiraszka:

Jest to tzw. trójujemny rak piersi, w przypadku którego nie zastosujemy 

hormonoterapii ani Herceptyny. Ilość metod leczenia pozostaje zatem 

ograniczona, w praktyce są to: chirurgia, chemioterapia i radioterapia. 

Wydaje się, z tego co Pani pisze, że do radioterapii nie ma wskazań. 

Chirurgia jest metodą podstawową i doszczętną. Ważne jest właściwe 

wystopniowanie choroby (zwłaszcza pachy). Rzeczywiście, można zacząć 

leczenie od operacji organooszczędzającej, a po niej zaleznie od wskazań – 

chemioterapia (6x TAC ?) +/- radioterapia, jeśli będą wskazania. 

Chemioterapia powinna być prowadzona w całości przed lub po operacji, nie 

powinno się jej dzielić po połowie – przed i po. W onkologii nierzadko 

decyzje podejmuje się w miarę prowadzonego leczenia, zależnie od 

aktualnych czynników.