Mam 38 lat, dwa lata temu zachorowałam na raka piersi przewodowego inwazyjnego: ypT1c(3)N1aMo, ER ++, PR +++, Her-2 ujemny, G1, Ki-67 13%, podtyp luminalny A.
Przeszłam chemioterapię, mastektomię, radioterapię, obecnie od prawie 1,5 roku biorę Nolvadex, nieregularnie miesiączkuję. Ostatnio podczas badania ginekologicznego okazało się, że mam na jajniku torbiel wielokomorową wielkości ok. 6 cm. Dr ginekolog- onkolog stwierdziła, że torbiel wygląda na łagodną, ze względu na cienkie ściany i gładkie obrysy. Powiedziała, że prawdopodobnie zmiana ta jest skutkiem ubocznym zażywania Nolvadeksu. Zaproponowała usunięcie przydatków z torbielą, aby mieć pewność, jaka to zmiana. Zasugerowała mi również adneksektomię, ze względu na hormonozależność oraz w celu zapobieżenia tworzeniu się torbieli na drugim jajniku.
W związku z tym mam dwa pytania: czy usunięcie obu przydatków zmniejsza ryzyko nawrotu przy raku luminalnym A przed menopauzą? Oraz czy można w jakiś inny sposób zapobiec tworzeniu się torbieli na drugim jajniku podczas brania Nolvadeksu?
Odpowiada dr n. med. Robert Wiraszka:
Usunięcie obu przydatków jest uznawane za dodatkową metodę leczenia raka
piersi. Istotą hormonoterapii (Tamoxyfen) jest obniżenie poziomu
estrogenów, a usunięcie jajników usuwa główne miejsce ich produkcji. Nie
ma jednoznacznej odpowiedzi, czy można zapobiec tworzeniu się takich
torbieli podczas hormonoterapii. Należy także pamiętać, że wywołanie
kastracji chirurgicznej (usunięcie jajników) przyniesie również skutki
uboczne – jak np. objawy menopauzy. Decyzję należy podjąć po rozmowie z
zespołem onkolog – ginekolog.