Mam 33 lata. W wieku 28 wykryto u mnie carcinoma ductale G3, pierś -guz 40-50mm , pacha 20mm, receptory ER(-), PR(-), Her -2 neu (+1)raka piersi, jestem mastektomii piersi prawej. T3 N1 M0.

Leczenie: 4xcisplatyna, mastektomia radykalna poszerzona metodą pateya, 4xAC = całkowita reemisja.

BRCA1 hereditary breast- ovarian cancer syndrome- zalecenia- wskazana profiaktyczna adnexectomia z następczą estrogenową terapią zastępczą.

Czy estrogenowa terapia zastępcza w moim przypadku jest bezpieczna?

Czy syndrom PCO, zaburzenia hormonalne mogą wpływać/ podwyższać/obniżać ryzyko zachorowania na raka jajnika ?

Prawdopodobną przyczyną raka piersi było długotrwałe przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych, których obecnie nie stosuję.

Z artykułu prof. Lubińskiego dowiedziałam się, że zaleca się stosowanie tabletek antykoncepcyjnych po 35rż, dzięki czemu obniża się ryzyko raka jajnika. Dlaczego?

W takim razie czy brak owulacji jest w moim przypadku czynnikiem korzystnym?

USG – jajniki obustronnie powiększone zmienione policystycznie – przez co obraz w usg jest trudny do ocenienia. Brak owulacji (= niższy progesteron).

Badań w tym roku nie robiłam ale na pewno są podwyższone hormony androgenne( występuje trądzik) , prolaktyna ( wcześniej ok 60 ng/ml), waga bmi 25.

Co w moim przypadku było by korzystniejsze dalsza kontrola: marker z usg co 3 m-ce lub częściej czy adnexectomia?

 

Odpowiada lek. med. Monika Siołek:

 

Rozumiem że jest pani po badaniu genetycznym i stwierdzono u pani mutację w genie BRCA1. Zasadniczo zaleca się profilaktyczną owariectomię po 35 r.ż. ,my namawiamy do usunięcia jajników po 40 r.ż., wcześniej oczywiście systematycznie kontrolując stan przydatków poprzez usg e-v n.rodnego i marker Ca 125 (kontrola powinna być chociaż co 6 m-cy). Jesli widzimy że dzieje się coś niepokojącego w jajnikach operujemy oczywiście wcześniej.

 

 Antykoncepcja hormonalna w młodym wieku, zwłaszcza w wieku nastoletnim do 25 r.ż. powoduje że rak piersi ujawnia się wcześniej i trochę „lepiej „rośnie. Ale proszę pamiętać że antykoncepcja nie tworzy raka, jedynie sprzyja, przyspiesza  jego rozwój. Zaburzenia hormonalne związane z PCO też być może sprzyjały trochę rozwojowi raka piersi, ale nie były jego przyczyną .  Brak miesiączki u pani pewnie jest spowodowany  przebytym leczeniem. Czy okres powróci trudno powiedzieć , bo mamy jeszcze PCO (czyli też mniej kk jajowych), ale teoretycznie może się to zdarzyć. Nie naciskamy na usunięcie jajników bardzo wcześnie bo niewątpliwie wpędzamy panią wtedy w menopauzę, a ta z koleji sprzyja rozwojowi oseoporozy, choroby wieńcowej, szybciej starzeje się skóra,…

 

 Po usunięciu jajników jeśli pacjentka znosi żle przekwit można włączyć hormonoterapię zastępczą, najlepiej czystą estrogenową np w formie plastrów.

 

Podawanie hormonów rzeczywiście chroni przed rakiem jajnika, ale szkodzi piersiom. W związku z tym biorąc pod uwagę obie rzeczy  rezygnuje się z zostawienia jajników i podawania hormonów, zwłaszcza jeśli pacjentka jest po raku piersi. Prof wspomniał że po 35 r.ż ewentualnie można by podawać hormony, żeby chronić jajniki, bo nie szkodzą one piersiom już wtedy tak jak stosowanie ich w młodym wieku, ale myślę że to wchodzi w grę w  przypadku pacjentki bez historii nowotworowej.

 

 Duże badania prof.Lubińskiego kobiet z rakiem piersi z mutacją BRCA1 jak i bez mutacji pokazały że te pacjentki, które z jakichś  powodów miały usunięty narząd rodny lepiej rokowały jeśli chodzi o pierś – miały mniej wznów i przerzutów.

 

Reasumując –  jajniki usunąć naprawdę warto (rak jajnika leczy się kiepsko i źle rokuje). Jeśli nic się nie dzieje to po 35 rż , koło 40 r.ż. Trzeba sprawdzać w usg e-v jak wyglądają  jajniki  i sprawdzić Ca 125 (marker nowotworowy najbardziej charakterystyczny dla jajnika). Marker zawsze warto sprawdzić jeśli opisują jakieś zmiany w jajniku, można do tego dobadać dodatkowo HE4 (stosunek tych markerów wskazuje prawdopodobieństwo raka jajnika). 

 

 Można systematycznie się kontrolować ginekologicznie , w razie niepokojących wyników badań decydować się na zabieg. Jeśli wyniki będą względnie dobre, można się jeszcze trochę wstrzymać (nie ma co prawda miesiączek ale jajniki mogą produkować jeszcze niewielkie ilości hormonów). 

 

 Zastosowanie cis-platyny było dobrym wyborem, zwłąszcza że udało się uzyskać całkowitą remisję- to bardzo dobrze rokuje, trzymam za panią kciuki, jeśli jeszcze ma pani jakieś pytania proszę pytać.