krystynaO dostępie do innowacyjnego leczenia raka piersi w Polsce, nadziejach pacjentek dotyczących refundacji pertuzumabu, który wydłuża medianę przeżycia w raku piersi HER2-dodatniego o kilkanaście miesięcy oraz co trzeba poprawić w opiece nad chorymi z tym nowotworem – mówi Krystyna Wechmann prezes Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, laureatka konkursu „Sukces Roku 2013 w Ochronie Zdrowia-Liderzy Medycyny”, organizowanego przez wydawnictwo Termedia, w kategorii osobowością roku w ochronie zdrowia.

W Polsce raka piersi każdego roku wykrywa się u blisko 16 tys. kobiet, spośród których ponad 5 tys. umiera. Szansą na wyleczenie jest wczesne rozpoznanie, a w przypadku zaawansowania choroby szansą wydłużenia przeżycia są innowacyjne leki. W przypadku raka piersi HER2-dodatniego obiecującym lekiem jest Perjeta (pertuzumab), wciąż niedostępny w Polsce w ramach refundacji, pomimo pozytywnej rekomendacji AOTM. Co sądzi o tym środowisko Amazonek?
– Lek ten jest wyczekiwany przez pacjentki, którym z dużym prawdopodobieństwem może pomóc, o czym świadczą liczne jego rekomendacje. W związku z tym, że ministerstwo zdrowia odmówiło finansowania takiego leczenia z środków publicznych czujemy dużą bezsilność. Decyzją taką pozbawia się setki kobiet w Polsce na podjęcie tej innowacyjnej terapii, zmniejsza się ich szanse na dłuższe przeżycie.
Zawsze byłam optymistką i wierzę w szczęśliwe rozwiązania trudnych spraw. Widzę światełko w tunelu w tej materii. Jako prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek wielokrotnie podejmowałam działania na rzecz poprawy diagnostyki, leczenia raka piersi w Polsce oraz przełamywania stereotypów dotyczących tej choroby. I tym razem nie siedzę bezczynnie. Jestem umówiona w tej sprawie w ministerstwie zdrowia. Refundacja tego leku jest bardzo ważna dla środowiska Amazonek oraz wielu osób, które na portalu społecznościowym wyraziły swoje poparcie dla jego finansowania ze środków publicznych. Zależy nam na uzyskaniu uczciwej informacji, jakie są szanse na refundację Perjeta, a jak nie, to jakie mogą być alternatywne rozwiązania, by pertuzumab był dostępny. Firma produkująca ten lek musi po odmowach ponownie złożyć wniosek do resortu zdrowia o objęcie go refundacją.
Przed nami długi czas oczekiwania na decyzję. Będziemy zabiegać, by nastąpiła jak najszybciej. Być może rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości częściowego partycypowania przez pacjenta w finalnych kosztach tego czy innego równie potrzebnego leku. Ważnym jest szukanie konstruktywnych rozwiązań i wola rozmowy.
Lek ten refundowany jest w 14 krajach UE, w tym w Czechach i Słowacji. Polska nie jest bogatym krajem, ale też nie należy do najbiedniejszych. Nie jest wstyd, że co jakiś czas toczy się boje o refundację innowacyjnych terapii?
– Może nie wstyd, tylko odczuwa się bezsilność. Jednocześnie warto przypomnieć, że w Polsce pięcioletnie okresy przeżycia w przypadku raka piersi są mniejsze, niż w przypadku całej Europy Wschodniej. Niewprowadzanie innowacyjnych leków, a w tym przypadku pertuzumabu, nie daje możliwości na poprawę wspomnianych wskaźników. Polska nie jest najbiedniejszym krajem na tle Europy i nie jest tak, że nie stać nas na takie leczenie. Trzeba tylko, albo aż wprowadzić odpowiednie rozwiązania.
Jak ocenia Pani, jako prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek, osoba, która odniosła zwycięską walkę z rakiem, dostęp do innowacyjnego leczenia raka piersi w Polsce?
– Przez jakiś czas myślałam, że jesteśmy w niezłej sytuacji. Jednak ostatni okres uświadomił, że w tej materii nie jesteśmy w najlepszym położeniu. Składa się na to wiele czynników, m.in. nie refundowanie pertuzumabu; ewerolimusu, drugiego ważnego leku w miejscowym raku piersi czy nie wprowadzenie akredytowanych ośrodków kompleksowego leczenia raka piersi – Breast Units. Udowodniono, że w zmniejszeniu śmiertelności w raku piersi, sukcesie w leczeniu olbrzymią rolę odgrywają miejsca, w których podejmuje się leczenie. Ważnym jest, by podejmowane było w placówkach, które mają doświadczenie, przeprowadzają dużo operacji, mają lekarzy, którzy specjalizują się w tego typu nowotworach, czyli placówkach referencyjnych. Z całym szacunkiem do szpitali powiatowych, to nie mają one dużego doświadczenia w leczeniu raka piersi, ani specjalistów z dużym doświadczeniem. A pakiet onkologiczny daje im możliwość kontraktowania leczenia raka piersi.
Wszystko to przekłada się na obniżenie jakości leczenia, a tym samym pomniejszanie szansy na zwiększenie wspomnianej już pięcioletniej przeżywalności w przypadku raka piersi. Ten typ nowotworu nie jest chorobą rzadką, wręcz coraz lepiej znaną naukowcom, lekarzom, przez co udaje się opracować skuteczne terapie. Jednocześnie, to wciąż bardzo duży problem społeczny.

www.eonkologia.pl