Jestem jedną z wielu Amazonek,która z powodu mastektomii radykalnej cierpi na obrzęk limfatyczny i chorowała na zapalenie tkanki łącznej (łac.cellulitis) tzw. różę nawrotową. Ponad 60 infekcji w ciągu 5 lat.

 

Życie stało się koszmarem. Najmniejszy chłód i wysiłek powodował zachorowanie. Przez 2 lata przyjmowałam penicylinę o przedłużonym działaniu. Od samego początku były liczne nawroty. Byłam na permanentnej antybiotykoterapii i ciągle chora. Prawdopodobnie bakteria była oporna na debecylinę. Nikt nie chciał mi pomóc. Jeden z konsultantów krajowych powiedział: „Pani ma wycięte węzły chłonne. Tu nic nie da się zrobić. Proszę nauczyć się z tym żyć”.

 

Dziś, w 2 lata od tej wizyty, wiem że jest to nieprawda.

W dniu 01-03-2017 r francuska lekarka-chirurg plastyczny DR CORINNE BECKER wykonała u mnie, w paryskie klinice Hartman, zabieg autoprzeszczepu węzłów chłonnych. Jest pionierem w wykonywaniu tego zabiegu. Od  lat pomaga ludziom z całego świata, prowadzi konferencje i wykłady w wielu krajach.

Z jakichś przyczyn nie dotarła jeszcze do Polski. Rozumiem, że nie każda osoba ma się poddać takiej operacji, ale w tak skrajnym przypadku to jedyna deska ratunku. Niestety polscy lekarze okrywają tę informacje tajemnicą poliszynela. Nie uwierzę, że DR Becker jest osobą anonimową w środowisku medycznym.

 

Jeden z lekarzy, gdy napisałam, że jestem po przeszczepie odpisał: „Czytałem publikacje dr i byłem na jej wykładzie. Są to operacje eksperymentalne, ale dają nadzieję na poprawę.”

Jaka z tego korzyść, jak nie powiedział mi o tym, gdy pytałam o inne metody leczenia.

Mówiłam:”Byłabym świetnym materiałem badawczym. Nadzieja umiera ostatnia.”

Odpowiedział: „Nie znam ośrodków zagranicznych, które prowadzą badania nad nawrotowa róża ale będę szukał”.

 

Dzisiaj, w 5 m-y od zabiegu, mój stan zdrowia uległ bardzo znacznej poprawie. Nie biorę antybiotyków, nie choruję na różę, obrzęk się zmniejszył. Wykonuję wiele czynności. To ogromny sukces patrząc na to, że choroba w Polsce jest nieuleczalna. Dlaczego lekarze w Polsce nie interesują się tym tematem?

To szansa dla ciężkich postaci obrzęku i róży. Jak mówi polskie przysłowie: „Jedna jaskółka wiosny nie czyni”, ale może warto zainteresować tym tematem specjalistów w Polsce, aby nieść pomoc Amazonkom i kobietom po operacjach ginekologicznych? Mnie Dr Becker uratowała życie.

Skłamałabym gdybym powiedziała, że jestem zdrowym człowiekiem. Mam wycięte 14 węzłów, a przeszczepione tylko 3 szt. Nadal wiele czynności wykonuję lewą ręką i muszę prowadzić oszczędny tryb życia. Jeśli ustąpi róża będę szczęśliwa. Wszystko na to wskazuje.  Z optymizmem patrzę w przyszłość i chcę pomagać innym. Pytałam Dr Becker – powiedziała,że operowała osoby z naszego kraju. Sądzę, że jest to mała grupa osób. Jeśli dzięki tej informacji mogę pomóc, chociaż jednej osobie, będę zadowolona, dlatego pozwoliłam sobie na napisanie do Pana.

Odpowiada dr n. med. dr Robert Wiraszka:

Przyznaję, że nie słyszałem o takiej metodzie leczenia obrzęku kończyny 

górnej po stronie operowanej. Ja swoje pacjentki, a zwłaszcza te, które 

mają duży obrzęk i taki problem wysyłam do prof. Waldemara Olszewskiego z 

CSK MSWiA w Warszawie (przy ul. Wołoskiej), który kwalifikuje je i 

wykonuje u nich zabieg zakładania drenażu podskórnego od poziomu 

nadgarstka do poziomu barku. W ten sposób ułatwia się ewakuację obrzęku z 

kończyny. Ta metoda pozwala wielu kobietom na poprawę funkcji kończyny.